Czy uważam to za dobry pomysł? Nie, jeśli będą to po prostu kolejne odcinki, które mogły by równie dobrze zrobione przez Mattela lub, co gorsza, po prostu japońskie wersje tego, co już zdążyliśmy obejrzeć. Natomiast jestem na tak w przypadku, gdyby anime okazało się ekranizacją książki Lisi Harrison, do której praktycznie próżno szukać nawiązań w Mattel'owym MH. Ale nie sądzę, żeby była na to szansa.
Następna sprawa - kreska. Bardzo mi się nie podoba. To znaczy jako obrazek złe to nie jest, ale jeśli całe anime ma być rysowane w takim stylu... Biedne tło, biedne ubrania... Jestem na nie. Do tego twarze są narysowane typowo w stylu nie-oglądam-anime-ale-wydaje-mi-się-że-tak-to-wygląda. Jak dla mnie jest to odzwierciedlenie mangowego stereotypu 'oczy na pół głosy'. Nie twierdzę, że w anime to się nie zdarza, ale zupełnie inne wrażenie daje to, np. u dziewczyn z Madoki (obrazek do porównania) niż tu.
Dobra, rozpisałam się trochę o niczym, nikt tego nie przeczytał, ale trudno.
Co wy sądzicie o samym pomyśle? A o kresce?
http://fc07.deviantart.net/fs71/i/2012/042/4/d/monster_high_el_anime_by_sparks220stars-d4pc77z.png
OdpowiedzUsuńTakie by były o wiele lepsze. Bardziej 'animowate' od tych tam... Ale jakby to było na postawie książki, to postacie musieliby zmienić. Pamiętam, że Frankie w książce miała kitkę.
Cleo jaka piękna *.*
Usuń