wtorek, 12 listopada 2013

Czy ktoś to jeszcze pamięta?, Czyli moja historia MH

Czy ktoś w ogóle jeszcze pamięta, że kiedyś zaczęłam pisać swoje opowiadanie Monster High, o tym, jak Lagoona i Gil się poznali? Pewnie niewielu z was, bo było to za czasów, gdy dopiero przenosiłam się z Blox (nie polecam tego portalu) na Blogspota. Jak na razie napisałam 6 części. Oto linki, jeśli ktoś chciałby się z nią zapoznać, gdyż będę teraz kontynuować jej pisanie ^^ :

---
A oto streszczenie poprzednich części:

Streszczenie poprzednich 5 części: Właśnie zaczęły się wakacje i jest gorąco, więc Blue i Lala idą na basen. Jak kończą pływać, to zaczynają rozmawiać z Deamonną - ratowniczką na basenie. Draculaura przypomniała sobie, że do Monster High dochodzi po wakacjach nowy chłopak! Niestety, dziewczyny rozstały się skłócone. Lagoona wsiadła do pociągu, którym jechała na obóz pływacki. Była sama w przedziale. Nagle ktoś wsiadł. To była denerwująca kuzynka Lagoony - Grimmily Anne McShmiddlebopper. Zagadywała Lagoonę tak długo, że nawet ta zwykle spokojna upiorka tego nie wytrzymała i wyrzuciła Anne ze swojego przedziału. Gdy dojechali do obozu okazało się, że Lagoona dostała przydział do pokoju, w którym musiała mieszkać ze znienawidzoną kuzynką. Następnego dnia była burza.W pewnym momencie z głośników zabrzmiał głos kierowniczki obozu. Okazało się, że na skutek nieprzewidzianych okoliczności Lagoona musi na obozie pływać w jeziorze, na sekcji dla słodkowodnych, zamiast na słonowodnym basenie. Blue już chciała zrezygnować z dalszego udziału w obozie, ale za namowami kuzynki w końcu zdecydowała się pływać w jeziorze...
---
 Następnego dnia rano Grimmily obudziła Lagoonę o nieprzyzwoitej porze.
 -Wstawaj, Goona! - wykrzyknęła i zerwała z niej kołdrę.
 -Co? Anne, jest dopiero siódma rano, zajęcia z pływania zaczynają się dopiero o dziesiątej... - wymamrotała nie do końca rozbudzona jeszcze Blue.
 -Może na twojej dawnej sekcji - zachichotała słodkowodna upiorka. - Ale teraz jesteś razem ze mną, będziesz na sekcji słodkowodnej pływać w jeziorze i będziemy razem cały dzień! - cieszyła się dalej potworka. 
 ,,Ehh... Zupełnie o tym zapomniałam. Już żałuję, że dałam jej się wczoraj namówić na zostanie na obozie. Naprawdę nie mam pojęcia, jak wytrzymam z Grimmily jeszcze całe dwa tygodnie..." - pomyślała zrozpaczona córka morskich potworów.
***
 ,,Może nie będzie tak źle" - myślała Lagoona wychodząc z pokoju i kierując się wraz z Grimmily w kierunku jeziora, tam, gdzie odbywać się miały zajęcia pływackie.
 ,,Dlaczego ja się na to zgodziłam" - zastanawiała się Blue, gdy Anne zaczęła jej opowiadać, jak to cudownie jest u niej w szkole.
 ,,Ciekawe, czy Grimmily umie dobrze pływać" - rozmyślała Lagoona, gdy dochodziły już na plażę. ,,Można by zorganizować jej małe podtapianie..." - planowała córka potworów morskich, gdy w końcu stanęły razem z resztą grupy przez animatorem zajęć - Oceanią, wodną najadą, czy, jak kto woli, niksą. Po jej prawej stronie stali chłopcy, po prawej dziewczęta. Lagoona szybko zlustrowała wszystkich uczestników obozu. Znalazła kilku słonowodnych znajomych, lecz znaczna ich większość wykruszyła się.
 ,,Dobrze zrobili" - powiedziała sobie w duchu Blue. ,,Rozumiem ich, też nie chcę taplać się w tej ciepłej i brudnej zupie, którą kierowniczka obozu nazywa jeziorem" - udawała przed sobą, żeby zaspokoić wyrzuty sumienia, bo musiała przyznać, że kąpiel na otwartej przestrzeni wyglądała dużo bardziej zachęcająco, niż w basenie, choćby miał i z 50 metrów. 
 Morska upiorka zajęła się dalszym przeglądem obozowiczów. Z tych, których jeszcze nigdy wcześniej nie widziała jej uwagę zwróciły dwie trzymające się razem dziewczyny. Starsza z nich dwóch - czarnowłosa z kolorowymi pasemkami i dwoma bliznami - na ręce i nodze - bardzo zadziwiła Lagoonę. Wyglądała jak normals. Druga z dziewczyn miała czerwoną skórę i włosy o tym samym kolorze z żółtymi i pomarańczowymi pasemkami. Nie była przebrana w kostium kąpielowy. W ogóle nie wyglądała, jakby miała zamiar choćby zamoczyć w wodzie stopy. Stała daleko od jeziora i wyraźnie widać było, że woda to nie jej bajka. Czerwona upiorka miała na szyi zawieszoną plakietkę z napisem ,,Obserwator".
 Ostatnią osobą, która zwróciła uwagę Lagoony był chłopak mniej-więcej w jej wieku. Miał krótkie, blond włosy kojarzące się wyglądem z płetwą, jasnoniebieską skórę i niebieskie spodenki kąpielowe. Blue sama nie wiedziała, dlaczego to właśnie on zwrócił jej uwagę, ale nie miała czasu się nad tym zastanawiać, bo Oceania zakomenderowała:
 -Uwaga, uwaga, obozowicze! Wiem, że słonowodnej części z was nie miało tu być i podejrzewam, że nie znacie się z moimi podopiecznymi z sekcji, która jest słodkowodna, lub po prostu wybrała zajęcia w jeziorze. Z racji, że dziś pierwszy dzień obozu uważam, że możemy poświęcić z 20 minut na bliższe poznanie się z resztą uczestników. Ale pamiętajcie - ani minuty więcej!
 Gdy tylko wybrzmiało ostatnie słowo rozległa się wrzawa. Każdy chciał poznać jak największą liczbę osób. Lagoona skierowała się w kierunku dwóch dziewczyn, które wcześniej wypatrzyła, lecz w tym całym zamieszaniu została popchnięta i wpadła prosto na owego blondyna...

CDN.

Chcesz dowiedzieć się:
  • Co wydarzyło się w trakcie zajęć w jeziorze? (wiem, to miało być w tej części, ale jakoś nie wyszło ^^)
  • Kim był blondyn i jaka była jego reakcja na zderzenie z Lagooną?
  • Co o tym wszystkim będzie sądziła Grimmily?

Zaczekajcie na kolejną część opowiadania ;)

3 komentarze: