Te jeżdżące panny kotołaczki to idealne towarzyszki zakupów.Ze swoim skuterem, kaskami i wieloma akcesoriami są gotowe do jazdy!
Wypadałoby chyba napisać coś o tym zestawie, chociażby moją opinię. Oto i ona: przede wszystkim wielkie brawa za art. Miny są inne niż zwykłe uśmiechy czy grymasy. Do tego pozy kotołaczek przedstawiające je w ruchu - super, Fajnie, że dodali ten skuter, bo jest ważną częcią zestawu, a znając Mattel'a naprawdę nie byłoby niczym dziwnym, gdyby go nie dodali do grafiki.
Co do samych lalek - niezbyt mi się podobają. Fryzury, chociaż wyglądają przyzwoicie, są zupełnie zwyczajne. Co do sukienek, to jestem na nie, Są, jak włosy, bardzo proste. Do tego tylko jeden wzór. Buty też nie wyglądają szałowo, ale nie będę się ich czepiać, bo może mają jakieś wzorki, których na tym zdjęciu po prostu nie widzę. Co dziwne, podobają mi się te kaski. Są również proste i bez żadnych wzorków, ale jakoś kupiło mnie to, że nie mają dziur na uszy (może dlatego, ze kojarzy mi się to z Durararą, heh).
Co sądzicie o zestawie? Kupicie go, gdy pojawi się w Polsce?
Pees. Jeszcze nie wiem na ile wrócę. To wszystko zależy od tego na ile będzie mi się chciało pisać. Teraz pewnie będę, bo Catty nie będzie na blogu do 1 lipca.
Cya~!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz