sobota, 15 grudnia 2012

Moja historia część 5

Po długim czasie (za co przepraszam ) kontynuuję moją historię o tym,jak Lagoona i Gill się poznali. (Oczywiście to wszystko jest wymyślone przeze mnie,więc nie myślcie,że to prawda!)
_________________________________________________________________________________________
Streszczenie poprzednich 4 części: Właśnie zaczęły się wakacje i jest gorąco,więc Blue i Lala idą na basen.Jak kończą pływać,to zaczynają rozmawiać z Deamonną-ratowniczką na basenie.Draculaura przypomniała sobie,że do Monster High dochodzi po wakacjach nowy chłopak!Niestety,dziewczyny rozstały się skłócone.Lagoona wsiadła do pociągu,którym jechała na obóz pływacki.Była sama w przedziale.Nagle ktoś wsiadł.To była denerwująca kuzynka Lagoony-Grimmily Anne McShmiddlebopper.Zagadywała Lagoonę tak długo,że nawet ta zwykle spokojna upiorka tego nie wytrzymała i wyrzuciła Anne ze swojego przedziału.
_______________________________________________________________________________________________________________________

 Gdy Grimmily sobie poszła Lagoona odetchnęła z ulgą.Wiedziała,że jej natrętna kuzyneczka nigdy nie denerwuje się na serio i długo.Upiorka znała ją na tyle dobrze,żeby wiedzieć,że niedługo wróci
i cała sytuacja się powtórzy.
 ,,Ale to zawsze przynajmniej 10 minut spokoju!"-pomyślała Blue.
W tym momencie pociągiem szarpnęło.Słonowodny potwór popatrzył za okno.W tym momencie z megafonów rozległ się głos kierowniczki obozu:
 -Uwaga upiory!Koniec trasy,wysiadamy!
Lagoona popatrzyła za okno.Rzeczywiście był to obóz.Do tego jeszcze wspanialszy,niż Blue kiedykolwiek sobie wyobrażała-za sto namiotów na polanie otoczonej ze wszystkich stron lasem,po lewej stronie basen dla sekcji słonowodnej,po prawej jezioro dla potworów słodkowodnych.
 ,,Po prostu raj!"-pomyślała Lagoona.
Zdjęła swoją walizkę z półki i chyba jako pierwsza z całego pociągu wybiegła na korytarz i dalej,przez całą jego długość,aż do drzwi!Wyskoczyła na dwór i zaczerpnęła świeżego powietrza lasu,nie zakażonego samoichodami i dymem Salem.To będą wspaniałe wakacje!
***
 Lagoona wściekła siedziała w pokoju,który po wyjściu wszystkich z pociągu przydzieliła jej kierowniczka.Niestety,tą wakacyjną sielankę,którą sobie wyobraziła po zobaczeniu obozu zmącił jej jeden,jedyny, ,,malutki" szczegół-pokój musiała dzielić z innym potworem.Nie byłoby w tym nic złego-Lagoona nawet lubiła te iwszystkie nocne rozmowy i planowanie następnych dni,ale nie
z TĄ OSOBĄ.Była nią bowiem ,,kuzyneczka" - Grimmily Anne McShmiddlebopper!Blue postanowiła przez cały obóz niezauważalnie miścić się na niej za to,że śmiała pojechać na ten obóz-ułożyła swój własny słowniczek przezwisk,którymv można wyzwać tą ,,dziewczyneczkę".
 ,,To jedyne,co mogę zrobić.Przecież nie na próżno nazywają mnie najłagodniejszym potworem
w Straszyceum.Gdyby tylko była tu Toralei byłabym nawet gotowa namówić ją na pozbycie się G.A.Oczywiście nie na zawsze!Wystarczy kilka dni!".
***
 Następnego dnia rano Lagoonę obudził grzmot.Blue była pewna,że to największy piorun świata iw coś walnął.
 ,,Oby w Anne!"-pomyślała,ale natychmiast zaprzestała takich myśli-anuż jej marzenia by się spełniły.Mama by jej tego nigdy nie darowała!
 Po chwili z głośników powieszonych w każdym pokoju rozległy się słowa kierowniczki...

Ciąg Dalszy Nastąpi!

Chcesz wiedzieć:
  • Co miała do powiedzenia kierowniczka?
  • Co z tego wyniknie?
  • Co w ogóle miał do tego wszystkiego iten głupi piorun??? :P
Czytaj mojego bloga!Już niedługo kolejna część opowiadania!

Ps.Podoba wam się moije opowiadanie?Piszcie w komach!
Pps.Jeśli nie znasz pozostałych części dodaję linki(one są jeszcze nia starym blogu,ale jak inapiszę wszystkie części,to wstawię je na tego bloga):
Ta część jest już na nowym blogu (tym):
Część czwarta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz