Porter
Kiyomi
River
Następnie mamy pełny art Amanity Nightshade, gdzie możemy przyjrzeć się jej sukience oraz nietypowym butom [muszę chyba sprawdzić, jak zrobili je w wersji lalkowej, bo nie zwracałam wcześniej uwagi]:
Czas na ostatnie dwie panny, tym razem obie w serii monster Exchange. Ale zaraz, zaraz - pomyślicie - czy my już tych artów nie widzieliśmy? Owszem, stare wersje tak. Ale ja mam dla was nowe, o!
Lorna
Tutaj aż dodam mały komentarz. Według mnie twarz postaci wygląda jak jakaś fanowska robota. Oczy są dość płaskie, do tego coś jest nie tak z cieniami, co tylko potęguje wrażenie płaskości.
Marisol
Tułów od pasa w górę jest zdecydowanie na krótki, moim zdaniem. Ale okej, nieważne.
Jak już mówiłam, nie mam za wiele czasu, a muszę jeszcze napisać jednego posta, tak więc... no, żegnam. Na chwilę.
Co sądzicie o fullbody i nowych artach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz